Wydłużenie turnusów wakacyjnych w przedszkolach publicznych w Warszawie do 1 miesiąca

Rodzice dzieci                                                            Warszawa, ………

Pan Rafał Trzaskowski

Prezydent m.st. Warszawy

Petycja – wydłużenie turnusów wakacyjnych w przedszkolach publicznych w Warszawie do 1 miesiąca

Prosimy o wprowadzenie w Warszawie systemu, który funkcjonuje w innych miastach w Polsce, np. w Poznaniu, Krakowie, Wrocławiu, Lublinie, Pile czy Gorzowie Wielkopolskim, tj. by wszystkie publiczne przedszkola dyżurowały w wakacje przynajmniej jeden miesiąc: lipiec lub sierpień, i aby termin dyżuru przedszkola był podany do wiadomości rodziców najpóźniej do końca stycznia danego roku kalendarzowego.

20191006_113713

Zgodnie z przepisem § 12 ust. 1 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 17 marca 2017 r. w sprawie szczegółowej organizacji publicznych szkół i publicznych przedszkoli (Dz. U. z 2017 r. poz. 649 ze zm.) przedszkole funkcjonuje przez cały rok, z wyjątkiem przerw ustalonych przez organ prowadzący. Przerwy w działalności przedszkola w okresie wakacyjnym powinny być związane jedynie z prowadzonymi pracami remontowo -modernizacyjnymi oraz prawem nauczycieli do urlopu wypoczynkowego.

Obecnie funkcjonujący w Warszawie system dyżurowania przedszkoli na turnusach długości 2 (sporadycznie 3) tygodnie w wakacje jest niekorzystny dla rozwoju dzieci, a także sprawia problemy organizacyjne ich rodzicom i de facto jest zaprzeczeniem zasady, że przedszkole to placówka całoroczna.

Rekrutacja na dyżur do przedszkola wraz z odwołaniami trwa aż do czerwca i do ostatniej chwili nieznany jest termin oraz miejsce zapewnionej przez przedszkole opieki nad dzieckiem.

Dzieci zmuszone korzystać z dyżurów przedszkolnych co 2 tygodnie muszą przechodzić aklimatyzację w nowym przedszkolu. Gdy poznają już dzieci i nauczycieli, muszą zmieniać przedszkole, ponieważ rozpoczyna się kolejny turnus w innym miejscu. Dla dzieci to ogromny stres, a dla nauczycieli niekomfortowa sytuacja, że całe wakacje pracują z nieznanymi im dziećmi.

Tylko niewielka grupa dzieci ma takie szczęście, by przez 2 miesiące wakacji nie potrzebować przedszkola, nie każde dziecko ma babcię, dziadka, czy niepracującego rodzica, którzy będą się nimi opiekować przez całe wakacje. Rodzice dzieci mają tylko 26 dni urlopu wypoczynkowego i jeśli nie pracują w oświacie, nie mogą całego wykorzystać w terminach letnich. Gdyby wszyscy rodzice w jednym czasie wzięli urlop, trzeba by zamykać większość firm, bo pracowników nie miałby kto zastępować. Dla zdrowia i dobra rodziny nie powinno wymagać się od rodziców, by urlop wykorzystywali oddzielnie, by zajmowali się dziećmi naprzemiennie, tylko dlatego, że przedszkole dziecka nie pełni dyżuru dłużej niż 2 tygodnie.

Wprowadzenie turnusów długości przynajmniej 1 miesiąca nie powinno być problemem organizacyjnym dla przedszkoli. W czasie jednego wolnego miesiąca istnieje możliwość wykorzystania przez pracowników przedszkola prawie całego urlopu wypoczynkowego. Obłożenie przedszkola dziećmi w tym czasie wakacji jest mniejsze, więc obsada przedszkola też może być mniejsza.

Ponadto gdy termin dyżuru przedszkola (lipiec czy sierpień) będzie znany i podany rodzicom do wiadomości do końca stycznia, rodzice dzieci będą mieć możliwość zaplanowania swoich urlopów w terminie, w którym ustalenia urlopów z pracodawcą są dopiero w toku.

Biorąc pod uwagę, że tego typu zasady obowiązują w wielu miastach w Polsce, także miastach wojewódzkich, nic nie stoi na przeszkodzie by wprowadzić je wreszcie w stolicy.

adres petycji: https://www.petycjeonline.com/wyduenie_turnusow_wakacyjnych_w_przedszkolach_publicznych_w_warszawie_do_1_miesica

 

CHODNIK PRZY SZKOLE I PRZEDSZKOLU NA UBOCZU 9

Poprzez 19115 w dniu 02.11.2018 r. poprosiłam o regularne oczyszczanie chodnika wzdłuż ul. Stryjeńskich położonego przy płocie szkoły i przedszkola przy ul. Na Uboczu 9. Chodnik od lat jest zaniedbywany, rok temu miasto zepchnęło na krótko odpowiedzialność za chodnik na szkołę i przedszkole. W latach ubiegłych sprzątano go tylko wtedy, gdy dzwoniłam do Zarządu Oczyszczania Miasta (ZOM). Niedawno miałam nadzieję, że wreszcie służby miejskie przypomniały sobie o chodniku same z siebie, bo 18.10.2018 przyjechała ekipa ZOM i kosiła trawniki, a następnie dmuchawami (zakazane w Warszawie) zdmuchiwali trawę i liście. Efekt był co prawda taki, że gdy liście i trawa nie zostały zebrane, gniły na chodniku. Niedawno liście zebrano na kilka kupek i zostawiono…. I tak w kółko.

20181018_163943

20181018_163951

20181019_165219

20181022_162452

20181108_065931

DSC03236

20.11.2018 r. otrzymałam odpowiedź od 19115 treści: „Chodnik przyległy. Interwencja Straży Miejskiej u administratora terenu… Dodatkowe informacje pod nr telefonu 19115”.

Czy miasto stołeczne Warszawa naprawdę nie potrafi określić jednoznacznie, kto odpowiada za ten chodnik?! Raz sprzątają, innym razem napuszczają na pobliskie przedszkole i szkołę Straż Miejską!

Czy coś w tej sprawie się w końcu poprawi? Bo jak widać aplikacja https://warszawa19115.pl/incydenty i miasto są nieprzydatne w tej sprawie. Niech szkoła i przedszkole będzie od wychowywania dzieci, a Zarząd Oczyszczania Miasta zacznie oczyszczać miejskie chodniki.

Absurd – miasto od lat nie może się zdecydować czy odpowiada za sprzątanie tego chodnika przy Stryjeńskich wzdłuż szkoły i przedszkola przy Na Uboczu 9. Raz zdmuchuje liście przy użyciu dmuchaw (ZOM – 18.10.2018), innym razem wysyła Straż Miejską do pobliskich placówek (szkoła, przedszkole), twierdząc, że to chodnik przyległy do posesji. Przed nami zima. Znów nie będzie wiadomo kto ma sprzątać?

Hanna Wróbel