Postanowiłam w tym roku nie składać ponownie projektu do Budżetu Obywatelskiego „Dodatkowe przystanki autobusowe przy Kazury/Na Uboczu na ul. Stryjeńskich”, który zgłosiłam niecały rok temu jako projekt na 2020 r. i który zdobył w 2019 roku 595 głosów w Dzielnicy Ursynów, co jednak było za mało.
Projekt w 2019 r. został wyceniony na 87 170 zł. Link do projektu wraz z uzasadnieniem:
https://app.twojbudzet.um.warszawa.pl/projekt/17207
Niedawno radziłam się Państwa w sprawie ewentualnych przyszłych działań w sprawie przystanków i tam opisana jest dokładnie ta sprawa:
Z komentarzy pod tamtym postem, a w zasadzie ich w większości braku widzę, że u nas niestety „Polak mądry po szkodzie”… Nie widzę niestety wzrostu zainteresowania przystankami w stosunku do zeszłego roku (wszystkim zaangażowanym bardzo dziękuję, ale jest nas za mało, by podejmować teraz od nowa ten trud, problem jest mało namacalny i przez to przez niektórych jeszcze niewidoczny).
Tymczasem zapowiada się przeniesienie autobusów dziennych jeżdżących obecnie ulicą Stryjeńskich na odcinku od Płaskowickiej do Belgradzkiej (i w przeciwnym kierunku). ZTM planuje takie działania w lipcu lub sierpniu 2020 r., gdy ponownie zostanie otwarty przejazd ulicą Lanciego, a ulice Stryjeńskich i Rosoła wrócą na swój dotychczasowy przebieg. Gdy nie będzie autobusów na tym odcinku Stryjeńskich, to nie będzie sensu stawiać dodatkowych przystanków. Ponieważ mój projekt zakładający dodatkowe przystanki nie przeszedł do realizacji, to tym bardziej bez problemu zabiorą teraz nam te dzienne autobusy (504 i 192,) a puszczenie innych autobusów na tę trasę będzie jeszcze trudniejsze niż skierowanie tamtych tu tymczasowo. Pamiętajmy, że na tym odcinku Stryjeńskich jeździły kiedyś autobusy: 505 i 436, potem zabrano je bliżej metra. Oczywiście nawet jeśli przystanek przy Kazury 10 (zlikwidowany tymczasowo, gdy Stryjeńskich przybrała w tym miejscu inny kształt), wróci szybko w to samo miejsce, to będzie mógł być używany jedynie w nocy (tylko linia nocna N34 jedzie prosto tą ulicą), a zatem nikt nie skorzysta z tego przystanku w dzień, tym bardziej do otwieranego w I półroczu 2020 r. żłobka na Kazury…
Może dopiero najazd samochodów do żłobka, gdy autobusów nie będzie, spowoduje, że mieszkańcy zauważą jak duży to będzie problem, zorientują się co stracili, co mogli zyskać, a czego nie ma i jak to trudno teraz stworzyć. Brak wsparcia Dzielnicy i Prezydenta m.st. Warszawy (z czym spotkała się prośba), sprawi, że walka o te autobusy to będą lata starań. Chyba, że ktoś ważny tu zamieszka 😉
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.